Kurczę, ale ten czas leci. Mało co, a by stuknęły dwa lata od mojego wejścia-zejścia. Ale dobra, „nie bedzie opierdalania sie” i przechodzimy do naszego krwistego „stejka”.
Przed wami kolejny projekt spod mojej ręki. Heartwork: Symphony of Destruction to trzyodcinkowa OVA sprzed prawie dziesięciu lat w wersji XXX. Historia kręci się wokół pewnego pistoletu, który, jak wieść gminna niesie, jest podobno przeklęty. Cóż, nie odstrasza to jednak kolejnych właścicieli, a szlak jego wędrówki ścieli gęsto trup. A gdzie przemoc, tam i seks. Yu Asakura, typowy cichy i spolegliwy uczeń, prawiczek, ogólnie szkolna parówa, w skutek zbiegu okoliczności wchodzi pewnego dnia w posiadanie owej przeklętej broni. I wszystko się zmienia. Staje się łowcą, mordercą działającym na zlecenie, dzieciakiem ze spluwą i, hm… matkojebcą (oczywiście matka przyszywana, patrz uwagi do poprzedniego projektu ^_^).
Co do oceny samego anime ciężko przyjąć jednoznaczną opinię. Razi w oczy kiepska praca grafików komputerowych (patrz tła), za to sama fabuła sili się przynajmniej na odrobinę sensu. Mnie osobiście spodobała się muzyka, zwłaszcza opening, który nie był kolejnym param-pa-pam bez ładu i składu. Ending też ujdzie, chociaż nie znalazłem do dziadostwa żadnych słów, więc obyło się bez tego.
Softsub:
Rozdzielczość: 640×480 XviD
Źródło: DVD
Dźwięk: Ogg Vorbis (105-109 kbps)