Blog właśnie oświecił mnie, że cztery lata już sobie trwa ze mną. Skoro tak, to wypadałoby coś wypuścić, dać znać, że człek jeszcze żyje. Co też niniejszym czynię. 🙂
Trzymamy się klimatów podobnych do ostatniej wypuszczki, innymi słowy – coś ze starszych hentajców. Tym razem „wyrok” zapadł na dwuodcinkową OVA Tokyo Requiem, będącą częściową ekranizacją mangi autorstwa Nishikiego Nakamury pod tym samym tytułem.
Co tu zaś mamy? A panie z przyrodzeniami, demony, tajne organizacje rządowe, zły syndykat zbrodni, paramoce, niepohamowane seksualnie macki – słowem typowy dla początków tego wieku zestaw tematyczny w tego rodzaju produkcjach. Miało być tajemniczo, mrocznie, z fabułą, ale niestety fakt, że historia ucięta zostaje na raptem trzecim rozdziale drukowanego pierwowzoru, brutalnie niweluje wszelkie starania twórców. Cóż, ewidentnie stoi za tym decyzja finansowa, gdyż odcinki pojawiały się w rozstrzale aż 11 miesięcy, co chyba najlepiej świadczy, że wyniki sprzedażowe, kolokwialnie rzecz ujmując, „jaj nie urywały”. Wydawca na okrasę pod koniec dwójeczki wrzucili nam parę scen, które miały zmieścić się zapewne w kolejnych odsłonach, a w tej sytuacji sprowadzone zostały do zajawki, co mogłoby się dziać dalej. Wyszło więc z tego ni pies, ni wydra, bo ani to reklama mangi, ani porządnie przeprowadzona opowieść z początkiem, rozwinięciem i jakimkolwiek sensownym zakończeniem.
Odcinki do pobrania: OVA 01-02
Softsub:
Rozdzielczość: 640×480
Źródło: H264/AVC (1031-1040 kbps)
Dźwięk: Ogg Vorbis (89-90 kbps)
animestoner 